Monica Follador mieszka w Venegazzù di Volpago del Montello (Treviso). Jest zamężna i ma dwunastoletniego syna. Udziela się w parafii, a w wolnym czasie lubi zajmować się ekologią.
Na stronach niniejszej książki opowiada o doświadczeniu „zwykłej kobiety” u boku osoby chorej, owładniętej stopniową utratą autonomii.
Rozczarowania, ofiary, cierpienia są nieuniknione, ale każdy dzień jest bogaty także w odwagę, fantazję, ducha przedsiębiorczości i zaufanie. „To podróż do wnętrza psychiki, a kto ją podejmuje, powinien się zatrzymać, zastanowić, posłuchać, a co najtrudniejsze, wsłuchać się w siebie… Pozytywną stroną przeżywania i odczuwania tej choroby w otoczeniu jest odkrycie bezinteresowności”. Przez piętnaście lat Monica Follador pisała dekalog, który pozwalał jej przebrnąć szczęśliwie”, świadomie i z właściwym poczuciem humoru przez niezwykle trudne sytuacje związane z opieką nad chorą teściową. Czasami trzeba powiedzieć jakieś małe kłamstwo albo wymyślić strategię przetrwania, która niekiedy może graniczyć z komedią… „Bo wszystko służy temu, by lepiej żyć” i „nauczyć się zauważać dobrą stronę istniejącą w każdej okoliczności, także tej najbardziej absurdalnej. Bez nadziei nie można nigdzie dojść…”
Źródło opisu i okładki: www.empik.pl