Noga w szufladzie, czyli domowa historia szpiegowska

noga-w-szufladzie-czyli-domowa-historia-szpiegowska-u-iext24710632Starałem się – zgodnie z instrukcjami – zapamiętać każde jej słowo i obserwowałem ją pilnie. Śledziłem wszystkie jej ruchy. Nawet wiedziałem, ile cukru wsypała do kawy. Ona też dziwnie mi się przyglądała. Kiedy mama poszła do kuchni dokroić cytryny, tata ziewnął dyskretnie. Zerwałem się z miejsca i już byłem na balkonie. Widziałem, że pani z kontrwywiadu i jej córka podejrzliwie na mnie patrzą, ale nic mnie to nie obchodziło.

Po chwili przyszedł tata i zamknął za sobą drzwi na balkon.

– Byłem ostatnio w stolicy Burkina Faso – powiedział.

Odpowiedziałem, że ja też lubię Wagadugu, i mogliśmy normalnie ze sobą rozmawiać.

– Fałszywy alarm. Przed chwilą dostałem informację z centrali, że akcja odwołana. Spisaliście się fantastycznie, Anakinie.

Zapytałem tatę, w jaki sposób przekazano mu tę informacje. Powiedział, że im mniej wiem, tym dla mnie bezpieczniej. Szpieg nie zdradza niczego, co nie jest absolutnie konieczne.

Źródło opisu i okładki: www.empik.pl