Powieść oparta jest na autentycznych wydarzeniach, które rozegrały się w latach 70 i 80 ubiegłego stulecia. Imiona i nazwiska bohaterów zostały zmienione.
Kuba Błażyk obiecujący szablista warszawskiej Legii bierze udział w Spartakiadzie w bratnim NRD. Walczy dobrze, nawet za dobrze, Jest połowa lat 80 tych a jego przeciwnik Rosjanin nie może przegrać. Decyzja sędziego i rozgoryczenie pchnie go w łapy bardzo niebezpiecznych ludzi. Na zachodzie arystokraci mają specyficzne potrzeby i wyszukane rozrywki. Lubią oglądać krew, najlepiej upuszczoną bronią białą. Zawodnik najlepszego polskiego klubu wojskowego kontra najlepiej opłacani zabójcy Europy.
Prawdziwa walka to nie są wygibasy Errola Flynna z Robin Hooda, ani Lancastera z Karmazynowego Pirata. Ani zabawa sportowa. Prawdziwa walka to ciężar broni, gra ze śmiercią, które nie ma nic wspólnego ze sportem. Pierwsza rzecz – aby zabić ostrą szablą – trzeba bardzo się starać. Druga – zapomnieć o byciu zawodnikiem Legii – w starciu na ostre liczy się tylko pierwsza myśl. Kubie potrzebny mu będzie nauczyciel fechtunku by przeżyć pojedynek na śmierć i życie w ogrodzie francuskiego pałacu, czy sali niemieckiego klubu dżentelmenów. Problem w tym że mistrz chce w zamian załatwić swoje sprawy, które sięgają czasu przedwojennej kawalerii i Wieniawy-Długoszowskiego.
Źródło opisu i okładki: www.empik.pl