Rok 1944 nie przyniósł polskim sprawom nic dobrego. Wysiłki polskiego rządu w Londynie, by powstrzymać Holocaust, spełzły na niczym. Powstanie warszawskie zakończyło się klęską i rzezią. Polska znajdowała się w rękach Stalina i jego popleczników. Naszych sojuszników nic to nie obchodziło. Zachodnie społeczeństwa zachwycone „Wujaszkiem Joe” nie przyjmowały do wiadomości niczego, co mogłoby je wytrącić z dobrego samopoczucia.
Właśnie wtedy na listy bestsellerów w Stanach Zjednoczonych przebojem wdziera się niezwykła książka Jana Karskiego – „Tajne państwo”. Czy obudzi sumienie Ameryki? Czy Jan Karski zmieni bieg historii ‒ nie za pomocą dyplomatycznych rozgrywek, ale żywego i plastycznego opisu własnych doświadczeń? Pewne jest tylko jedno ‒ w gąszczu kłamliwej propagandy tylko na tych stronach zapisanych przez Karskiego można znaleźć odrobinę prawdy. Prawdy ciekawej, często zaskakującej i wciągającej równie mocno w 1944 roku, jak i dziś, równo siedemdziesiąt lat po amerykańskiej premierze „Tajnego państwa”.
Niezwykła opowieść o wielkości walczącej konspiracyjnej Polski powinien mieć na półce każdy polski patriota. To najlepszy hołd, jaki możemy oddać Janowi Karskiemu.
Źródło opisu i okładki: www.empik.pl